Na sesję plenerową z Luizą i Arturem umówiliśmy się 2 tygodnie po ślubie.
Niedziela, godz. 9.00, za oknem mgła, ale po krótkiej rozmowie telefonicznej ustaliliśmy, że jednak jedziemy w plener i zobaczymy co się będzie działo. Jak widać słońce w błękicie wcale nie jest niezbędne, aby robić zdjęcia, a czasem wręcz przeciwnie, lepiej gdy go nie ma...;)